~Co nowego w nexcie? Pewnie wiedzieć chcecie? Tu macie taką małą zapowiedź!

Na razie w przygotowaniu!

To wszystko już w kolejnym rozdziale

~~ Crystal ~~

A to w nadchodzących rozdziałach!

Ally zabije człowieka!
Austin dozna szoku pod koniec 2 sezonu!
Kris uwodzi i pójdzie do łóżka z Carlosem!
Jess spowoduje straszny wypadek!
Córka Ally i Austina niekoniecznie zostanie uwolniona!
W którymś rozdziale dużą rolę odegra wilk!
Niektóre wątki bohaterów będą miały na prawdę mroczną przeszłość!

~~Crystal~~


piątek, 21 lutego 2014

Podjęcie walki&Ciekawe rozwiązanie

Podjęcie walki&Ciekawe rozwiązanie
-Ally!-krzyknął brązowooki.-Martwiliśmy się o ciebie. Co ty tutaj robisz i dlaczego uciekłaś.-wymówił na jednym tchu.
-To nie jest teraz najważniejsze.-odpowiedziałam z uśmieszkiem na ustach.
-Ty się jeszcze śmiejesz.-wtrąciła się Trish.-My tam się zamartwiamy, nie wiemy co robić, co się z tobą dzieje, a ty tak jak gdyby nigdy nic tak po prostu wyjeżdżasz bez uprzedzenia i udajesz się do Jessie. Jak ty możesz w ogóle na nią spojrzeć, a tym bardziej porozmawiać, po tym wszystkim co nam zrobiła. Nie dość już się wycierpieliśmy?-zapytała.
-Słuchajcie.-powiedziałam poważnie.-Ja nie wierzę w przestępczość rudowłosej.
-Co!-wykrzyknęli jednocześnie.
-Nie co, tylko dlaczego. Przyznała mi się, że była zmuszana.
-A ty tak po prostu jej uwierzyłaś.-zauważył Austin.
-Nie, ale mam nadzieję, że list, który musimy znaleźć wszystko nam wyjaśni.
-O czym ty mówisz?-zapytała Trish.
-Aha! Bo wy nic nie wiecie. Usiądźcie, zaraz wszystko wam wyjaśnię.-po tych słowach usiedli, a ja zaczęłam im opowiadać to wszystko, co usłyszałam ze słów rudowłosej.-I co wy na to?-zapytałam.-Myślę, że przynajmniej powinniśmy spróbować. W końcu nie mamy nic do stracenia.
-A co jeśli ona nas wrabia.-powiedział Austin.
-Właśnie. Po za tym nie zapominaj Ally, że ty i Austin macie dziecko. Nie wiem, czy ryzyko nie jest na tyle duże, by rozmyślić się od tej całej decyzji, ale rób jak uważasz.-zakończyła Trish i kiwnęła twierdząco głową. W każdym razie ja w to wchodzę. Chcę albo raczej muszę poznać tę całą tajemnicę. Po za tym już ją trochę poznałam i mam nadzieję, że Dez nie zginął z jej ręki.
-Dzieckiem się nie przejmuj.-odpowiedziałam.-Jest przecież opiekunka, a jak tylko wrócimy, to się zajmiemy Lulą, prawda. Austin tak dałeś jej na imię, jak to już wcześniej uzgodniliśmy?-zapytałam.
-Oczywiście.-odpowiedział.
-A ty co na to?-zapytała Trish.
-Skoro Ally w to wchodzi, to ja też. Nie mogę jej opuścić, zwłaszcza, że jest ogromne ryzyko, co do jej życia. Mam tylko nadzieję, że uda nam się rozwikłać te zagadkę i szybko sprawa się wyjaśni.
-Ja tak sama.-oznajmiłam.-Dobra, a teraz co z tą zagadką. Przypomnijmy sobie ją raz jeszcze:
                  Leży, lecz chodzi,
                Płacze, lecz zwodzi,
                  Cierpi, lecz nęka,
                 Straszy, lecz pęka,
                   Syczy, nie pali,
                        Boli i rani
-Trochę jak dla mnie to zbyt skomplikowane.-wydusiła Trish. Po jej słowach nastała długa cisza. Każdy z nas w myślach próbował ułożyć to sobie w całość. Trwało to trochę czasu, a nam nadal nic nie przychodziło do głowy.
-Może odpowiedzią jest uczucie.-przerwał dotychczas nie odzywający się Austin.
-Uczucie mówisz, zobaczmy.-powiedziałam.-Leży, ale czy uczucie może leżeć?-zapytałam.
-No na przykład między małżeństwem.-odpowiedziała Trsih.
-No dobra, trzymajmy się tej kwestii. Co dalej? Czy uczucie może płakać?-ponownie zadałam kolejne pytanie.
-Może to jakaś cecha tych uczuć.-oznajmił Austin.
-Ok, nie będę tego kwestionować. Strasz, czy ono straszy?-zapytałam.
-Na swój sposób chyba może być straszne, kto wie. Powiedzmy, że czułaś coś do kogoś, kogo już z nami nie ma. To przecież jest straszne.-powiedziała Trish.
-Straszne uczucie, co nie pali, lecz boli i rani. Troszkę ma to sens, ale jak mamy znaleźć uczucie. Tak na zdrowy rozum pomyślmy, co Jessie miała na myśli wypowiadając przez te słowa uczucie.-powiedziałam i popadłam w głębokie szukanie.
-Może miała na myśli nas i naszą przyjaźń.-powiedział Austin.
-Wiesz, że możesz mieć rację, poczekajcie. Powtórzę to sobie jeszcze raz, ale tym razem odpowiedzią będzie uczucie i przyjaźń panująca między nami:
                  Leży, lecz chodzi, dodaje - przyjaźń nie zwodzi
                Płacze, lecz zwodzi,
                  Cierpi, lecz nęka, dodaje - straszyła i pęka
                 Straszy, lecz pęka,
                   Syczy, nie pali,  dodaje - ta przyjaźń nas zrani
                        Boli i rani
Wypowiedziałam jeszcze raz tę zagadkę, a moi przyjaciele się ucieszyli.
-Austin miałeś rację, chodziło o przyjaźń.-powiedziałam szczęśliwa i przytuliłam blondyna.
-Tylko Jessie mówiła o jakimś liście, a gdzie my niby mam go szukać, skoro rozwiązanie to przyjaźń?
Po krótkiej chwili wpadłam na najsensowniejszą dzisiaj odpowiedź...

****************************************

Ale zagmatwana wyszła ta zagadka. Na sam początek przyznam się, że zbytnio nie wiedziałam co mam na pisać. Po kilkunastu minutach i wielu perypetiach wyszła mi taka odpowiedź. Rozdział zbytnio nieciekawy, bo w sumie nic się nie dzieje, ale to dopiero "cisza, przed burzą".

Na koniec proszę o komentarze. Pod poprzednim rozdziałem nie było żadnego. Jeśli się jakieś nie pojawią, to poczekacie trochę dłużej na nowy rozdział.
Pozdro - Crystal



3 komentarze:

  1. Wszyscy zapomnieli o Tobie. Szkoda. Pisz, że wróciłaś! Jestem z Tobą!

    austiniallyir5-oneshoty.blogspot.com
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejo nominowałam cb do LBA pytania są tutaj --->http://raura-i-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń