~Co nowego w nexcie? Pewnie wiedzieć chcecie? Tu macie taką małą zapowiedź!

Na razie w przygotowaniu!

To wszystko już w kolejnym rozdziale

~~ Crystal ~~

A to w nadchodzących rozdziałach!

Ally zabije człowieka!
Austin dozna szoku pod koniec 2 sezonu!
Kris uwodzi i pójdzie do łóżka z Carlosem!
Jess spowoduje straszny wypadek!
Córka Ally i Austina niekoniecznie zostanie uwolniona!
W którymś rozdziale dużą rolę odegra wilk!
Niektóre wątki bohaterów będą miały na prawdę mroczną przeszłość!

~~Crystal~~


piątek, 26 kwietnia 2013

Miłość&Wybór część 3

                                                 Miłość&Wybór część 3
Siedziałem nadal samotnie na korytarzu,a do oczów zaczęły mi napływać łzy.Po chwili na miejscu znaleźli się moi przyjaciele.Pierwsza wbiegła Trish.Była cała zapłakana,a tusz do rzęs zrobił na jej twarzy straszne malowidło.Następnie wszedł Dez.Widać było,że jest zły i,że jest mu smutno,ale chciał to wszystko za wszelką cenę ukryć.Siedzieliśmy tam już ponad 3 godziny,lecz nadal nikt nas o niczym nie poinformował.Nie wiedzieliśmy nawet czy Ally jeszcze żyje czy nie.Z każdą chwilą było mi coraz gorzej.
-No ile jeszcze można czekać.-krzyknęła Trish.-Tyle czasu,a tu nawet nie ma żadnej informacji.Nie wiadomo nawet co się z nią dzieje.-mówiła coraz głośniej,a do jej oczu zaczęło napływać coraz więcej łez.
-Uspokój się Trish.-powiedział niemogący już tego słuchać Dez.
-Jak mam się uspokoić.-krzyknęła jeszcze głośniej Trish.-Naszą przyjaciółkę kroją na stole,a ja ni...-w tym właśnie momencie czarnowłosej przerwała pielęgniarka.-Proszę pani.Jeśli jeszcze raz usłyszę jakieś krzyki albo wrzaski to niestety,ale będę musiała panią z tond wyprowadzić.-powiedziała.
-Dobrze,przepraszam za to.-powiedziała Trish.-To się już więcej nie powtórzy.
-Mam nadzieję.-powiedziała odchodząc pielęgniarka.
Siedzieliśmy tam jeszcze jakieś 4 godziny,aż wreszcie z blogu operacyjnego wyszedł lekarz.
-Niestety,ale mam dla państwa dobrą i złą wiadomość.-powiedział,a mi od razu serce podskoczyło do gardła.Chciałem by Ally żyła,nawet bardzo,ale nie mogłem znieść myśli,że dowiem się teraz tego,czego nigdy nie chciał bym usłyszeć.Na duchu powstrzymywała mnie tylko ta dobra wiadomość.
-Poprosimy najpierw tą dobrą.-powiedziała ledwie co mówiąc Trish.
-Udało nam się uratować nam panią Ally.-powiedział,a my od razu się rzuciliśmy i zaczęliśmy go przytulać.Byliśmy prze szczęśliwi,ale nasze szczęście nie trwało długo.
-No to teraz ta zła wiadomość.-po tych słowach znowu zrobiło nam się niedobrze.Obawialiśmy się najgorszego,jednak nie pozwoliliśmy,by uczucia władały naszym ciałem.
-Chodzi o to,że pani Ally jest w ciąży...
***********************************************
Hej,co tam u was?U mnie dobrze,a raczej wszystko po staremu.Na początek chciałabym przeprosić,że tak długo nie było rozdziału,ale po prostu nie miałam weny.Dzisiaj dopiero mnie złapała,więc mogłam to w spokoju napisać.Mi się tak średnio podoba.Koniec zmyśliłam i to totalnie.Miało wyjść inaczej,a rozdział miał być dłuższy,jednak nic oprócz tego nie przychodziło mi dzisiaj do głowy.Rozdział dodaje dlatego,że jutro jest najnowszy odcinek Austin&Jessie&Ally.Nie mogę się go już doczekać,a wy?Tu macie link:
http://www.youtube.com/watch?v=IIfQnBRNv0s

piątek, 19 kwietnia 2013

Miłość&Wybór część 2

                                        Miłość&Wybór część 2          
Przed chwilą oderwałam się od Zacka.Byłam na niego wścieka,jednak najgorsze było to,że jak się odwróciłam to już niestety,ale nie widziałam swoich przyjaciół.Przez chwilę myślałam,że to złudzenie.Może rzeczywiście ich tam nie było.Postanowiłam jednak to sprawdzić.Najpierw podeszłam do Zacka i mu przyłożyłam w twarz.
-Zack,jak mogłeś to zrobić.-powiedziałam z wściekłości.-Przecież powiedziałam nie,a ty i tak zrobiłeś to,co ci się wydawało za słuszne.
-No i co z tego.-odpowiedział.-Będę robić,co mi się podoba.Ty jesteś tylko moją zabawką,którą będę wykorzystywać.-powiedział pewnie,a mi zaczęły napływać powoli łzy do oczu.Miałam szczęście,bo właśnie podbiegł Cody.Wszystko widział i po chwili powiedział.
-Zack,jak mogłeś to zrobić,przecież Ally powiedziała ci szczerze i wprost,że nie.
-No i co z tego.-krzyknął i mu przyłożył.-Słuchaj mnie idioto,nie masz nic do gadania.Jeśli za chwilę z stąd nie znikniesz to cię zamorduje.-po tych słowach Cody zniknął tak szybko,jak ostatnia gazeta z kiosku.Krótko mówiąc:BŁYSKAWICZNIE.Na początku uświadamiałam sobie tylko jedną rzecz,a mianowicie taką,że jednak się myliłam.Okazało się w tej chwili,że to Cody był ten dobry,a Zack ten zły.Byłam przerażona.Nie wiedziałam co robić,przecież w każdej chwili Zack mógł zrobić ze mną to co chciał.Można było powiedzieć,że byłam marionetką,a on osobą,która się mną rusza i manipuluje.Chciałam uciec,jednak wiedziałam,że Zack mnie dogoni.Nie mogłam także zadzwonić po pomoc.Co ja miałam teraz zrobić?Nic mi nie przychodziło do głowy.Po chwili Zach zaczął się do mnie przybliżać.Byłam zszokowana.Po chwili zaczął mnie znowu całować,a także przytulać do siebie w okrutny sposób.Nic z tym nie mogłam zrobić.Jedyne co potrafiłam zrobić to krzyczeć ile się da,a także się wyrywać.Jednakże i to mi nie pomogło.Pon pierwsze Zack zakleił mi usta,a następnie próbował oszołomić.Próbowałam ze wszystkich sił się uwolnić,jednak każda moja najmniejsza inicjatywa,szła na marne.Ostatnie co zapamiętałam z tego wieczoru to HUK I GRZMOT samochodu...
*Oczami Austina*
Właśnie znalazłem jakiś hotel.Szybko sobie zamówiłem pokój jednoosobowy.Po chwili dostałem sms[dobrego],na którym było napisane:Austin!Jessie dzisiaj wyjeżdża.Musi wrócić do Miami.Ja i Dez natomiast jesteśmy cały czas zszokowani tą całą sytuacją.Musimy ją przemyśleć.Niestety,ale widzimy się dopiero jutro.Pa.Trish.Po przeczytaniu sms,szybko odpisałem Trish.Następnie się umyłem i poszedłem spać.Myślałem cały czas nad tą sytuacją.Po krótkim czasie,zasnąłem.Obudziłem się o 4,a właściwie obudził mnie telefon.Zdziwiłem się,ponieważ nie wiedziałem kto mógł dzwonić o tej porze.na pierwszą myśl rzuciła mi się Ally,jednak nie miałem zamiaru z nią rozmawiać.Postanowiłem tylko sprawdzić kto to był.
-Halo,kto mówi.-zapytałem.
-Dzień dobry,czy mam przyjemność rozmawiać z panem Austinem Moonem.-odpowiedział głos w słuchawce.-Jestem pielęgniarką ze szpitala w San Francisco.
-Dzień dobry.Tak to ja,a o co mniej więcej chodzi.-odpowiedziałem z lękiem w głosie.
-Mam niestety dla pana złą wiadomość.-odpowiedziała.-Przed chwilą została przywieziona do szpitala pańska przyjaciółka Allyson Dawson.Zadzwoniliśmy,ponieważ w jej portfelu znaleźliśmy telefon do pana.-powiedziała.-Jest pan na razie pierwszą osobą przez nas poinformowaną.Czy jest pan dla niej kimś bliskim.-zapytała.-Musimy to wiedzieć,ponieważ nie wolno nam udzielać informacji osobą nieznanym.
Na początku nie wiedziałem co odpowiedzieć.Cały czas myślałem nad tym dlaczego Ally znajdowała się w szpitalu.
-Nie,ale jestem jej bardzo bliskim przyjacielem.-odpowiedziałem.
-Dobrze,więc mamy dla pana niestety,ale złą informacje.Pańska przyjaciółka,została przed chwilą przywieziona do nas z wypadku samochodowego.-Po tych słowach mnie zamurowało.Zaczynały mi napływać łzy do oczu,a to jeszcze nie był koniec złych informacji.-Ma także połamane nogi,żebra,ręce,a także uszkodzony w niewielkim stopniu mózg i układ nerwowy.Jest strasznie pobita i jest w ciężkim stanie.W tej właśnie chwili znajduje się na sali operacyjnej.Fachowcy oceniają,że ma 50 szans na przeżycie,a wg nas to za mało.Teraz podam panu gdzie dokładnie znajduje się nasz szpital.-po tych słowach pielęgniarka podała mi wszystkie informacje o tym szpitalu.W rozmowie zachowałem zimną krew i mówiłem cały czas stanowczym i poważnym głosem.Po skończeniu rozmowy,szybko wykręciłem nr do Trish i jej to wszystko opowiedziałem.Słychać było,że już po pierwszych słowach się rozryczała.Następnie szybko się ubrałem i pędem zadzwoniłem p taksówkę.Szybko się zjawiła,więc po kilku minutach dotarłem do szpitala.Usiadłem na krześle pod salą operacyjną i wreszcie się rozkleiłem,a dokładniej zacząłem płakać.Nie mogłem znieść faktu,że za chwilę Ally może umrzeć...
***************************************
No i znowu ja!Mam nadzieję,że rozdział wam się podoba.Początek wyszedł rewelacyjnie,a końcówka trochę gorzej.Jednak i tak jestem ogromnie zadowolona z tego rozdziału.Na razie nie wiem czy rzeczywiście Ally przeżyje?Muszę trochę podramatyzować.Nie wiem czy ta historia skończy się jak w bajce,ale mam zamiar doprowadzić do szczęśliwego zakończenia.Ten rozdział dodaje tylko dlatego,że jutro jest nowy odcinek Austin&Ally.Nie mogę się go już doczekać,a wy?Pozdrawiam i życzę miłego weekendu
-Sabina

wtorek, 16 kwietnia 2013

Miłość&Wybór część 1

                                                   Miłość&Wybór część 1

*Oczami Austina*
Wreszcie dojechaliśmy do San Francisco.Wylecieliśmy dzisiaj o 7 rano.Dobrze,że moi rodzice pozwolili mi na opuszczenie szkoły.Obiecałem im,że wszystko nadrobię.Wysiedliśmy z samolotu i udaliśmy się do domu babci Ally.Wreszcie doszliśmy.Trish zadzwoniła do domu i po krótkim oczekiwaniu otworzyła nam babcia brunetki.Opowiedzieliśmy jej tę całą historię,a po skończeniu dziwnym,lecz miłym wzrokiem babcia Ally spojrzała na mnie.O co jej mogło chodzić.-pomyślałem.Udaliśmy się na miasto w poszukiwaniu Ally.[Zapomniałam dodać,że Ally nie było w tym czasie w domu].Chyba obeszliśmy całe San Francisco,a jej i tak nigdzie nie było.martwiłem się o nią.Nie odbierała telefonów ode mnie ani od nikogo innego.Przez całą drogę zadawałem sobie pytanie:Dlaczego?Postanowiliśmy zawrócić i jeszcze raz poszukać Ally w centrum.
*W tym samym czasie u Ally*
Właśnie przed chwilą wychodziłam z moimi znajomymi.Poznałam ich tu wczoraj.Byli niesamowici.Jeśli mam być szczera to byli to dwaj chłopcy.Wczoraj wieczorem ich poznałam i od razu się zaprzyjaźniłam.Dowiedziałam się,że są to bliźniacy.Byli naprawdę sympatyczni i mili.Wspierali mnie w moich problemach,a jeden z nich czyli Zack nawet zaczął mnie podrywać.Muszę przyznać,że był przystojny.Dzięki niemu zapomniałam już nawet o Austinie i moich przyjaciołach.Drugi z nich nazywał się Cody.Był bardzo zabawny i przyjazny,chociaż nie podobało mi się w nim,to nastawienie jakie miał do ludzi,albo raczej do Zacka.Dlaczego był na dla niego taki nie miły.Pewnie musiał być arogancki i bez szczelny..Zack był inny,[później się wszystko okaże].Wspólnie postanowiliśmy,że pójdziemy do centrum San Francisco.Wreszcie doszliśmy i Zack zadał mi bardzo kłopotliwe pytanie.
-Ally.-powiedział.-Spodobałaś mi się od pierwszego wejrzenia i mam pytanie:Czy zostaniesz moją dziewczyną?
Na początku nie wiedziałam co odpowiedzieć.Lubiłam Zacka,ale nie wiedziałam co tak naprawdę do niego czuję.Owszem był przystojny,ale ja bardziej cenię sobie charakter niż wygląd.W tej właśnie chwili przypomniałam sobie o Austinie,a także o tej całej sytuacji.Zabolało mnie to,lecz w pewnym sensie mniej niż na początku.Nie wiedząc co powiedzieć,lecz odpowiedziałam.
-Nie.-lecz Zack nie zwrócił na to w ogóle uwagi, tylko bez najmniejszej skrupuły krzyknął:Super!!!Po chwili podbiegł do mnie,mocno przytulił i pocałował bardzo namiętnie w usta.Byłam bardzo zła,ale nie mogłam przerwać.Zack był silniejszy,więc nie miałam szans.Miałam strasznego pecha,ponieważ Cody właśnie w tej chwili stał przy budce z lodami.No to teraz będę miała poważny problem.-pomyślałam.W tej samej chwili kiedy Zack mnie całował,zobaczyłam moich przyjaciół,a w śród nich Austina.Moim pechem było to,że się temu wszystkiemu przyglądał.Chciałam już do niego podbiec,lecz nie mogłam,bo Zack cały czas mnie całował.Nie chciałam,żeby to tak wyszło,chciałam się uwolnić,lecz nie mogłam.
*Oczami Austina*
Właśnie gdy dochodziliśmy do centrum,coś rzuciło mi się w oczy,a mianowicie Ally!!!Zobaczyłem ją całującą się z jakimś nieznanym kolesiem.Na początku pomyślałem,że może to zrobiła,ponieważ chciała się na nas odegrać,ale po chwili do mnie dotarło,że nie.Staliśmy tam jakieś 5 minut,a oni ciągle się całowali.Byłem naprawdę zły,ponieważ w tej chwili coś sobie uświadomiłem.Nie mogąc na to patrzeć uciekłem,podobnie jak moi przyjaciele.Uciekając uświadomiłem sobie jedną istotną rzecz,a mianowicie to,że KOCHAM ALLY...
************************************
I jak wam się podobało.Jak dla mnie SUPER.Nie wiem ile dokładnie będzie części tego rozdziału.Postanowiłam,że to Ally będzie miała problemy,a nie Austin.Zapewniam was,że to nie koniec zaskoczeń!Dodałam dwóch nowych bohaterów.Wródźcie do mojego pierwszego pisu,ponieważ tam są bohaterowie,a tam ich znajdziecie.Ode mnie to tyle.Całuski.
-Sabina

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Kłamstwo&Plan

Kłamstwo&Plan
-Nie.-oczywiście skłamałam,ale nie wiedziałam co odpowiedzieć.W tej chwili miałam mieszane uczucia.Było mi wszystko jedno co powiem.Jednak gdzieś tam w głębi duszy coś cały czas nie dawało mi spokoju,a co?Tego już do końca nie wiem.Po rozmowie udałam się do kina.Wybrałam ulubiony film blondaska.Dlaczego?Chyba dlatego,że mi go brakowało.Później poszłam na ulubione lody Trish,z tego samego powodu.Jedyne czego mi nie brakowało,to obecności Deza.Lubiłam go,ale nie było żadnego szaleństwa.Wróciłam do domu i pierwsze co zrobiłam,to oczywiście wzięłam kąpiel.Spojrzałam na telefon i zobaczyłam 50 nieodebranych wiadomości.Wszystkie były od moich przyjaciół,ale nie chciało mi się ich odbierać,ponieważ nie miałam ochoty na rozmowę z nimi.Błyskawicznie się umyłam i położyłam spać.
*Oczami Austina*
Cały dzień z Trish i Dezem próbowaliśmy się dodzwonić do Ally,ale niestety nie odbierała.O co mogło jej chodzić.Czyżby obraziła się na nas.Po chwili wpadłam na pomysł,dlaczego mogła się na nas obrazić.Szybko pobiegłem do Trish i Deza,którym opowiedziałem swój pomysł.
-Aha,czyli Ally chodziło o Jessie.-powiedziała Trish.
-No niestety tak.-odpowiedziałem.-Najgorsze jest to,że nie wiemy gdzie jest.
-Austin,ale to nie nasza wina.-odpowiedział Dez.-Powinna nas najpierw zapytać o tę dziewczynę,przecież nawet jej nie zna.Nie wie,że jest tu nowa i w ogóle.
-Tak,ale jednak trzeba by coś zrobić.-powiedziała długo nie odzywająca się Trish.
-Chodźmy do jej taty.-powiedziałem.-Na pewno pracuje teraz w sklepie.
-Ok.
Szybko udaliśmy się do Sonic Booma.Dowiedzieliśmy się wszystkiego o Ally.Byliśmy na nią bardzo źli.Jak mogła wyjechać tak bez uprzedzenia.Jednak postanowiliśmy,że w piątek razem z Jessie pojedziemy po nią do San Francisco.Wymyśliliśmy świetny plan na sprowadzenie jej z powrotem do Miami.
********************************
Hejka to znowu ja.Jak dla mnie rozdział strasznie nudny,ale zapewniam was,że kolejne będą ciekawsze.Mam kilka pomysłów,które chcę zrealizować.Mogę wam zdradzić pewien sekret.Nie długo w tym opowiadaniu:
-ktoś zginie?
-pojawi się problem?
-będzie wypadek,w którym może ktoś ucierpi?
-ktoś kogoś zdradzi,ale kto?
Tego wszystkiego dowiecie się już wkrótce.Bądźcie cierpliwi.Kolejny rozdział jutro.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Informacja!!!

Widzę,że mojego pierwszego bloga u wszystkich wyświetla jako usuniętego.Tak naprawdę to nie jest usunięty,tylko zmieniałam sto razy adres bloga,więc to dlatego.Podaje wam tutaj adres mojego pierwszego bloga:
http://foxodfriends.blogspot.com/

Oczywiście blog nosi tytuł;Laura&Ross&Raini/calum+moje opowiadanie
Mam nadzieję,że będzie wam się podobać i,że będziecie chcieli go czytać oraz komentować.
Rozdział na tamtego bloga jeśli chcecie oczywiście dodam we wtorek lub środę,a na tego jeszcze nie wiem.Wszystko zależy od tego czy będziecie chcieli czytać tamtego.
Wiem,że trochę dziwnie to napisałam,ale tamtego bloga wolę bardziej i nic na to nie poradzę.
-Sabina
Ps.Mam nadzieję,że na tym i na tamtym blogu wkrótce dobijemy 1000 WEJŚĆ

Wyjazd&Trudne pytanie

Wyjazd&Trudne pytanie
Był to Austin.Postanowiłam nie odbierać tego telefonu.Szybko wstałam z ławki i udałam się do domu.Miałam szczęście,ponieważ dziś mój tata pracował,więc ja miałam wolne.Weszłam na górę do mojego pokoju i zaczęłam szukać laptopa.Po chwili go znalazłam i postanowiłam zadzwonić do mojej babci.
-Hej babciu.-powiedziałam.-Co tam u ciebie.
-Cześć wnusi.-odpowiedziała.-U mnie jak zawsze bez zmian.Lepiej opowiadaj co tam u ciebie.Dawno razem nie rozmawiałyśmy,więc mamy dużo do nadrobienia.
-Bo chodzi o to babciu,czy bym nie mogła do was przyjechać.-zapytałam.
-Ależ oczywiście,że możesz.Dziadek i ja będziemy bardzo ucieszeni,gdy nas odwiedzisz.-odpowiedziała z uśmiechem na twarzy moja babcia.
-Więc mogę przyjechać do was dzisiaj.-zapytałam.-Na przykład do końca tego tygodnia.
-Możesz.-odpowiedziała.-Ale musisz mieć zgodę od taty i oczywiście co z szkołą.Dzisiaj jest przecież poniedziałek,a nie wiem czy tata pozwoli ci do nas przyjechać,aż do niedzieli.
-Ja też nie wiem...,ale babciu przecież ty go możesz przekonać.-powiedziałam.-Proszę babciu,proszę.-mówiłam pierwszy dzisiaj raz szczerze i otwarcie.
-No dobrze,poczekaj chwilę.odpowiedziała,ciągle się ciesząc i uśmiechając.
-Po krótkim oczekiwaniu,mój tata przybiegł z pracy i wparował do mojego pokoju.Oczywiście zgodził się na prośbę babci,ponieważ jej się nie da odmówić.
-No to skarbie zacznij się pakować,ponieważ masz autobus za 5 minut.
-Oczywiście,ale co ze szkołą.-zapytałam zmartwiona.
-Jak wrócisz,to jestem pewien,że nadrobisz.Masz przecież przyjaciół na których możesz liczyć.To pa miłego pobytu u babci,tylko pamiętaj nie szalej.-powiedział mój ojciec już schodząc na dół.
-Pa i nie martw się.-odpowiedziałam ze smutkiem.Zabolało mnie to,że wspomniał moich przyjaciół.Jak dla mnie mogli by oni zniknąć z tą całą rudowłosą babą.Nie chce ich znać.-pomyślałam.Szybko się spakowałam i pobiegłam na autobus.Po chwili przyjechał i byłam w drodze do San Francisco,ponieważ tam mieszkali moi dziadkowie.Dojechałam na przystanek,gdzie już czekali moi dziadkowie.Przywitałam się z nimi serdecznie i wszyscy razem po czasie pojechaliśmy do domu.W domu opowiedziałam moim dziadkom tę całą historię.Powiedzieli mi kilka ciepłych słów,a także dali kilka porad.W tym właśnie czasie zrozumiałam co powinnam zrobić,gdy wrócę do Miami.Nagle moja babcia zadała mi bardzo trudne pytanie:
-A podoba ci się ten cały Austin.-zapytała i razem z moim dziadkiem spojrzeli w moją stronę.
Na początku nie wiedziałam co odpowiedzieć,lecz po krótkim i chwilowym namyśle powiedziałam...
*******************************************************
Hej!!!Potrzymam was w niepewności.Mogę tylko zdradzić,że w kolejnych rozdziałach pojawi się pewien problem,a jaki?Tego się już dowiecie w swoim czasie!
-Sabina

piątek, 12 kwietnia 2013

Ucieczka&Zaskoczenie

                              Ucieczka&Zaskoczenie
Na początku nie wiedziałam co odpowiedzieć.Byłam bardzo zaskoczona tym,co przed chwilą powiedziała do mnie Trish.Przeraziłam się niezmiernie i po prostu z tam tond uciekłam.Mogłam oczywiście powiedzieć nie,ale bałam się,że to urazi moich przyjaciół.Przybiegam do domu i rzuciłam się na swoje łóżko z różnymi myślami.Miałam ich tak dużo w głowie,aż w końcu zasnęłam.Obudziłam się rano.Godzina wskazywała 7:30.
-Jak to siódmą trzydzieści.-krzyknęłam tak głośno,że aż ptak na gałęzi z tego wrzasku odleciał.Szybko rzuciłam się w stronę łazienki.Odświeżona i umalowana zeszłam na dół,gdzie szybko zjadam kanapkę z serem,zrobioną przez mojego tatę.Wybiegam z domu i skierowałam się w stronę szkoły.Dobiegłam tam na godzinę 8:05.Byłam przerażona,ponieważ dzisiaj pierwsza była historia.U nas w szkole historii uczyła już prawie niewidoma pani Bly.Nawet mnie nie zauważyła,więc jak najciszej weszłam do klasy,ponieważ słuch miała dobry.Postanowiłam nie siadać koło Trish jak to zwykle robię,lecz w pustej ławce na końcu klasy.Jednak moje zdziwienie było jeszcze większe jak zobaczyłam,siedzącą na moim miejscu obok Trish,rudowłosą dziewczynę.Pomyślałam-Co to ma znaczyć?Już mnie nie lubią,czy może obrazili się na mnie za wczoraj?Byłam bardzo wściekła.Po lekcji szybko wyszłam z klasy i udałam się do biblioteki,czyli do miejsca,którego nigdy z Trish nie odwiedzałyśmy.Wiedziałam,że mnie nie zaczną szukać.Postanowiłam przesiedzieć tam wszystkie przerwy,a na stołówkę zwyczajnie nie pójść,lecz byłam strasznie ciekawa,kto zajmie moje miejsce.Weszłam do stołówki i zobaczyłam siedzącą na moim miejscu dziewczynę.Tą samą co zobaczyłam na lekcji.Tego już za wiele.-pomyślałam.Wybiegłam ze szkoły i udałam się do parku,cały czas płacząc.Siedziam na ławce,a po chwili zaczął dzwonić mój telefon...
******************************************
Hejka!!!Widzę,że ciekawi was ten blog,więc dodaje kolejny rozdział.Mi się podoba tak w połowie,a wam?
Kolejny dodam w niedzielę.
-Sabina

czwartek, 11 kwietnia 2013

Nowina&Zaskoczenie

                                            Nowina&Zaskoczenie
-Austin,Ally,nie wiecie co przed chwilą zrobiliśmy.-krzyknęli podekscytowani Dez i Trish.
-No nie wiemy,a co zrobiliście.-odparł Austin trochę zdziwiony.
-Załatwiliśmy ci występ na Times Square w Sylwestra.
-Co,to świetnie.-krzyknął podekscytowany Austin.
-Tylko jest jedna mała sprawa,co do tego występu.-powiedział Dez.
-A jaka.-zapytałam ze zdziwieniem.Trochę się tym przeraziłam,ponieważ nie wiedziałam,co to może być za wiadomość.Widać było,że to nie jest dobra wiadomość.
-Chodzi o to,że w tym występie musi być duet.-odpowiedział Dez.-To był jedyny warunek tego producenta.
-Ale jak to.-zapytał Austin trochę zmartwiony.Widać było,że się tym przejmował.Bardzo chciał wystąpić na Times Square.
-No,bo na Times Square jest już bardzo dużo piosenkarzy solowych.-odpowiedziała Trish.-Owszem,będziesz mógł zagrać kilka swoich piosenek,a nawet wszystkie,lecz pojawił się ten oto warunek.Nie mogliśmy odmówić,więc się zgodziliśmy,gdy nam to zaproponowano.
-Czyli będę mógł zaśpiewać swoje piosenki,a równocześnie będę musiał zaśpiewać z kimś duet,ale z kim.-zapytał Austin.
-Myślę,że najodpowiedniejszą osobą będzie Ally.-odparła Trish.
-Co,jak to ja?Ja nie mogę?Wiecie,że mam strach przed sceną.-odpowiedziałam.
-Wiem Ally,ale proszę zgódź się,przecież wiesz ile to dla mnie znaczy,prawda?.-zapytał Austin.
-Tak Ally zgódź się.-prosił Dez.
-Ally pamiętasz jak w dzieciństwie występowałaś w każdym przedstawieniu.Niczego się wtedy nie bałaś.Pokonaj więc swoje słabości i przełam się w sobie.Wiesz ile to dla nas znaczy.Jak byś zaśpiewała razem z Austinem to,to by się momentalnie sprzedało.Jestem,a raczej jesteśmy tego pewni.Pamiętaj Ally,że masz wielki talent i nie możesz się cały czas chować za kurtyną,albo być w kogoś cieniu.Proszę Ally zgódź się?

*****************************
Hej!!!Podoba wam się rozdział,bo mi tak.Rozdziały będą takie krótkie,ponieważ nie chcę mi się pisać długich.Na tamtym blogu natomiast będą długie.Pisałam go na wasze żądanie,więc powiedźcie swoje opinię.
Mam nadzieję,że się podoba.
-Sabina
 

Pierwszy dzień szkoły&Decyzja

 Pierwszy dzień szkoły&Decyzja
Wstałam wcześnie rano i poszłam do toalety umyć zęby.Następnie zeszłam na dół by coś zjeść.Zrobiłam sobie kanapki,a do tego ciepła owocowa herbata.Nagle zadzwonił mój telefon.Była to Trish.
-Ally jesteś już gotowa.-zapytała.
-Tak już jestem,właśnie kończę jeść śniadanie.-odpowiedziałam.
-To świetnie,przyjdę do ciebie za jakieś 15 minut.
-Dobra będę czekać.
Po rozmowie z Trish poszłam na górę ubrać się.Założyłam czerwoną bluzkę i niebieski spodnie.Do tego oczywiście torba z książkami.Gdy schodziłam na dół,to w tym samym czasie do sklepu weszła Trish.Przywitałyśmy się no i poszłyśmy do szkoły.Było w pół do ósmej.

       *Oczami Austina*
Właśnie z Dezem przyszliśmy do szkoły.Dla niego nie była to żadna nowość, bo chodzi tutaj do szkoły od kilku lat.Ja natomiast przyszedłem tutaj pierwszy raz.Nie mogłem się doczekać,by poznać tę
dziewczynę.Właśnie zaczęły się lekcje.Pierwszą miałem biologię.Wszedłem do klasy i zobaczyłem Trish i Ally.Usiadłem dwie ławki za nimi.Dez natomiast pierwszy miał w-f.
*****************************
Nauczyciel zaczął sprawdzać obecność po kolei:
-Ally Dawson, Patricia Maria De la rosa[była to Trish]
Gdy doszedł do imienia i nazwiska Austin Moon,poprosił go by wyszedł na środek klasy i się wszystkim przedstawił,ponieważ był nowy w klasie.Austin zaczął się przedstawiać:
-Jestem Austin Moon.Zapewne znacie mnie z internetu-wszyscy kiwnęli głowami,że tak-Lubię grać na wielu instrumentach mi.n. pianinie,gitarze,harfie i trąbce przez drugą trąbkę.Oczywiście lubię śpiewać i tańczyć.
-Dobrze dziękujemy ci Austin.-powiedział nauczyciel.-Proszę usiąść.
Gdy Austin usiadł,nauczyciel rozpoczął lekcję.Gdy dzwonek zadzwonił,wszyscy wyszli z klasy.Zostali tylko Austin i Trish.Trish powiedziała Austinowi by na kolejnej przerwie poszedł na trawę i usiadł koło drzewa.Gdy tam usiądzie wtedy ona tam podejdzie ze swoją koleżanką.Po drugiej lekcji Austin poszedł z Dezem tam gdzie mu kazała Trish.Czekali tam 2 minuty,aż w końcu przyszły do nich Trish i Ally.Austin widząc kto idzie w jego stronę był wielce zdziwiony.
-Austin dlaczego zrobiłeś taką dziwną minę.-zapytała Trish.
-No bo byłem bardzo zdziwiony,że to Ally.Zupełnie się tego nie spodziewałem.-odpowiedział.
-No dobra nie ważne,ale widzę przynajmniej.że wiesz kto to jest.Czyli Ally co z tym pytaniem,które ci wczoraj zadałam.Przemyślałeś je i co zgadzasz się czy nie.
-Myślałam nat tym długo i po tym długim myśleniu zgodziłam się na to.-powiedziała Ally.
-To świetnie.-krzyknęła Trish.-Myślę,że z Austinem będziecie świetnym duetem i szybko podbijecie rynek muzyczny.
-Ja też myślę,że może nam się udać,ale najpierw Ally chciałbym,żebyś mi pokazała tekst tej piosenki i przede wszystkim jak się nazywa.-powiedział Austin.
-Dobra,piosenka nazywa się ''double take'',a tu masz słowa.
Austin i Dez zaczęli czytać piosenkę.Gdy skończyli krzyknęli:
-Ally ta piosenka jest świetna.
-Może i jest,ale czegoś chyba mi w niej brakuje.-powiedziała.
-Czego tu jest wszystko.Na początku myślałem,że twoja piosenka nie będzie świetna,ale po przeczytaniu jej zmieniłem zdanie.
-Czyli się wam podoba.-powiedziałam.
-No pewnie że tak.-krzyknęli jednocześnie.
-Wiecie co,przyjdźcie dzisiaj do mnie do sklepu i wszystko sobie ustalimy.-powiedziała Ally
-Dobra,a jak się nazywa twój sklep.-zapytał Dez.
-Sonic Boom.-odpowiedziała Ally,
Po lekcjach przyjaciele spotkali się w sklepie.Przywitali się i poszli na górę.Ally zaczęła:
-Czyli tak,jeśli mamy być zespołem musimy ustalić co każdy w nim będzie robił.Ja piszę piosenki.-powiedziała Ally.
-Ja śpiewam twoje piosenki i wymyślam tańce.-powiedział Austin.
-Ja kręcę teledyski.-powiedział Dez.
-A ja będę menadżerką Austina.Będę organizowała Austinowi występy.-powiedziała Trish.
-Dobra czyli zaczynamy naszą współpracę.-powiedział Austin.-Chodźcie się przytulić.
I wszyscy się przytulili.Po kilku dniach wreszcie mieli gotowy i nakręcony występ,którego wrzucili na stronkę internetową Austina.Ich klip miał prawie 3 miliony wyświetleń.Ich przyjaźń stawała się coraz bardziej bliższa.Byli najlepszymi przyjaciółmi na świecie.Po paru miesiącach Austin i Ally pracowali nad nową piosenką.
-I co myślisz o tej piosence Austin.-zapytała Ally.
-Ally,ona jest świetna naprawdę masz talent.-powiedział Austin.
-Dzięki.-odpowiedziała Ally.
Gdy tak sobie rozmawiali do sklepu weszli Trish i Dez,którzy krzyknęli...
*********************************************************
Hej i jak wam się podoba.Napisałam go tak na szybko,więc mogą się zdarzyć błędy.Myślę,że kolejny rozdział dodam jeszcze dzisiaj.Bądźcie cierpliwi!
-Sabina
Aha.Tu macie klip z serialu Austin&Ally Spas&Spices:

Podoba się wam,bo mi owszem?
 



niedziela, 7 kwietnia 2013

Austin and Ally {Couples & Careers} SPOILER ALERT!

Chciałam tylko dodać to.Nie wiem ile jest tym prawdy,ale wydaje mi się,że ten odcinek będzie super,chociaż szkoda,że Ally i Austin się roztaną.Wielka szkoda.

Impreza&Pierwsze spotkanie

Impreza&Pierwsze Spotkanie

Siedziałam właśnie w sklepie,gdy nagle weszła Trish i zapytała:
-Ally co robisz?
-Nic takiego,ale jeśli chcesz naprawdę wiedzieć piszę piosenkę.
-Aha a jak się nazywa.
-"Double Take''
-Idziesz ze mną na zakupy.Spodobała mi się jedna taka bluzka,którą chcę kupić.
-A dlaczego sama nie możesz iść.
-No bo chciałabym pójść z tobą.
-Dobra poczekaj 2 minuty.
-Ok.
No i poszłyśmy do tego sklepu.Było tam mnóstwo pięknych ubrań.Niektóre nawet mi się podobały.Trish pokazała mi tę bluzkę i naprawdę była ona piękna i fajna.Po zakupach poszłyśmy na lody.Trish sobie wzięła truskawkowe a ja czekoladowe.Następnie poszłyśmy do parku by na chwilę odpocząć.Wracając do sklepu Trish mnie zapytała:
-Ally idziemy dzisiaj do klubu.
-Możemy iść,ale wiesz przecież,że nie umiem tańczyć.-odpowiedziałam
-No wiem....to ja potańczę sama,a ty sobie usiądziesz,czegoś się napijesz,może z kimś porozmawiasz.
-No dobra,to o której.
-O 21:00 tu w sklepie.
-Ok.
O 21 czekałam na Trish tutaj w sklepie jakieś 15 minut,aż wreszcie przyszła.Przeprosiła mnie za to,że się spóźniła i poszłyśmy na imprezę.Na imprezie było fantastycznie.Widziałam mnóstwo osób,które nie umiały tańczyć,więc skusiłam się na to by trochę potańczyć z Trish.
-Ally wcale nie tańczysz tak źle,ale przyznaje,że mogłabyś trochę poćwiczyć.
-No wiem,ale i tak bym się niczego nie nauczyła.
-Kto wie,dobra Ally idę do toalety,poczekaj na mnie ok.
-Ok.
Gdy Trish poszła do toalety ja poszłam zamówić sobie coś do picia.Wybrałam sobie drinka[pepsi+cytryna]. Odwróciłam się i wpadłam na blondyna.On przewrócił
się,a ja wylałam na siebie drinka.
-Och bardzo przepraszam to moja wina-powiedział blondyn.
-Nie to moja wina.-odpowiedziałam.
Popatrzyliśmy się na siebie i się do siebie uśmiechnęliśmy.
-Jestem Austin Moon-powiedział blondyn-Bardzo mi miło.
-A ja jestem Ally Dawson-odpowiedziałam.
-Widziałem cię na parkiecie i jak mam być szczery mogła byś trochę poćwiczyć swój taniec.
-No wiem,ale ja nie umiem tańczyć i pewnie nigdy się nie nauczę.Przepraszam cię,ale muszę już iść,bo moja przyjaciółka zacznie mnie szukać.Do zobaczenie.
-Do zobaczenia.
Poszłam szukać Trish,aż wreszcie ją znalazłam.Trish mnie zapytała:
-Ally kim był ten chłopak?
-A to był Austin Moon.
-Czekaj czekaj chyba już gdzieś słyszałam to nazwisko,a no tak jest o nim głośno w internecie.
-Tak,nie wiedziałam.
-Sprowadził się tutaj niedawno i chyba będzie tu chodził do szkoły.
-Może będzie może nie będzie,no dobra Trish wracamy do domu.
-Ally poczekaj chwilę,piszesz piosenki,a Austin śpiewa.
-Tak ,ale do czego zmierzasz.
-Chodzi mi o to,że może on by mógł śpiewać twoje piosenki,bo przecież ty masz strach przed sceną,ale na pewno byś chciała by ludzie usłyszeli twoje piosenki.
-No tak chciałabym,ale nie wiem czy chciałabym dać komuś do zaśpiewania moje piosenki.
-Słuchaj Ally masz do jutra czas,przemyśl do spokojnie w domu i jutro mi powiesz czy się zgadzasz czy nie.
-No dobra przemyślę to.
-Świetnie,no to idź już do domu,a ja pogadam sobie z Austinem.
-Ale o czym i w ogóle on cię przecież nawet nie zna.
-Wiem ,ale spytam się go czy chciałby współpracować z osobą,która pisze piosenki.
-No to idź się go zapytaj,a ja wracam do domu.
Poszłam do domu,a Trish poszła porozmawiać z Austinem...........
-Cześć jestem Trish.
-A ja Austin.
-Słuchaj Austin masz świetny głos.
-Dzięki.
-Chciałabym cię zapytać czy sam piszesz piosenki.
-Jeśli chcesz wiedzieć,to nie umiem pisać piosenek.Ta,która leci w internecie została napisana przez mojego najlepszego kumpla Deza.A jak już o nim mowa to właśnie tu idzie.
-Cześć Austin, a to kto?-zapytał.
-To jest Trish.
-Cześć.
-Cześć.
-Trish się mnie pytała kto napisał tą piosenkę, no i jej powiedziałem,że ty.
-Słuchaj Dez czy ty umiesz pisać piosenki?-zapytała Trish.
-Nie,ale tą piosenkę wymyśliłem,chociaż muszę się przyznać,że myślałem już nad nią bardzo długo.Zresztą ja tylko napisałem tekst.Muzykę skomponowałem z Austinem.
-Aha no to słuchajcie.Moja koleżanka jest niesamowitą piosenkarką i tekściarką.
-To znaczy ,że śpiewa i komponuje-wtrącił się Austin.
-Tak,ale jest nieśmiała.Jednak powiedziała,że przemyśli to,gdy ją zapytałam o to czy chciała by pisać dla ciebie piosenki.
-Czyli musimy czekać do jutra.-zapytał Austin.
-No musimy.-odpowiedziała Trish.
-A tak z ciekawości zapytam kim ona jest?-zapytał blondyn.
-Myślę,że ją znasz,ale jeśli dalej nie wiesz kto to to jutro ją poznasz w szkole.
-Nie mogę się już doczekać,no to na razie.
-Na razie.-powiedział Dez.
-Na razie. - powiedziała Trish.
No i każdy poszedł w swoją stronę.Trish wróciła do domu,a Dez i Austin poszli się jeszcze przejść.Rozmawiali o tej dziewczynie,którą niby zna Austin,ale jej nie kojarzy.Nie mogli się już doczekać by ją poznać...
**********************************************
Hej!Jak rozdział.Podoba się.Proszę o szczere komentarze.
-Sabina

  

Hej!!!


 

Witam was na moim drugim blogu.Poświęcam ten blog serialowi Austin&Ally,a dokładniej Auslly.Mam Nadzieję, że będzie równie ciekawy jak mój pierwszy blog.Jest tylko jedna smutna wiadomość.Rozdziały będą krótsze!A o to bohaterowie:
Imię:Ally
Nazwisko:Dawson
Wiek:16 lat
Hobby:Śpiewanie,komponowanie i pisanie piosenek
Wygląd:Brunetka o brązowych oczach
Charakter:Miła,dobra,zabawna,nieśmiała
Rodzina:Lester Dawson,Penny Dawson
Przyjaciele:Trish,Austin,Dez
Ciekawostka:Ktoś namiesza w jej życiu
Imię:Austin
Nazwisko:Moon
Wiek:16 lat
Hobby:Śpiewanie,taniec
Wygląd:Blondyn o brązowych oczach
Charakter:Miły,dobry,spokojny,koleżeński
Rodzina:Mimi Moon,Mike Moon
Przyjaciele:Dez,Ally,Trish
Ciekawostka:Niedługo spełni swoje marzenie
Imię:Patricia[Trish]
Nazwisko:Maria De La Rosa
Wiek:16 lat
Hobby:Menadżer
Wygląd:Czarnowłosa dziewczyna
Charakter:Dobra,lecz czasami zła,przyjazna,leniwa
Przyjaciele:Ally,Austin,Dez
Ciekawostka:Ma w zanadrzu pewien plan,dotyczący kariery Austina
 Imię:Dez
Wiek:16 lat
Hobby:Kręcenie teledysków
Wygląd:Rudowłosy chłopak
Charakter:Miły,przyjazny,pomocny[trochę w inny sposób]
Przyjaciele:Austin,Ally,Trish
Ciekawostka:Będzie miał poważny problem
Imię:Kira
Nazwisko:Clemons
Wiek16 lat
Hobby:Granie na gitarze
Wygląd:Czarnowłosa dziewczyna
Charakter:Niemiła,nieżyczliwa,niedobra
Przyjaciele:Dallas
Ciekawostka:Będzie chciała zniszczyć Austina
Imię:Dallas
Wiek:17 lat
Hobby:Boks
Wygląd:Chłopak o czarnych włosach
Charakter:Niemiły,nieżyczliwy,niedobry
Przyjaciele:Kira
Ciekawostka:Będzie chciał zniszczyć ally
 Imię:Jessie
 Nazwisko:Presscout
Wiek:16 lat
Hobby:Śpiewanie
Wygląd:Rudowłosa dziewczyna
Charakter:Miła,dobra,pomocna,przyjazna
Ciekawostka:Wpadnie komuś w oko.

Imię:Zack
Nazwisko:Sprouse
Wiek:16 lat
Hobby:Taniec
Wygląd:Brunet
Rodzina:Cody Sprouse
Charakter:Zły,nie miły,wydaje się przyjazny,ale naprawdę jest okrutny,
zawsze osiąga to czego chce,dzięki swojemu urokowi
Ciekawostka:Będzie chciał zdobyć Ally
Imię:Cody
Nazwisko:Sprouse
Wiek:!6 lat
Hobby:Taniec
Wygląd:Brunet
Rodzina:Zack Sprouse
Charakter:Przeciwieństwo swojego brata
Ciekawostka:Pomoże Ally


******************************
Myślę,że jak mi się uda to dodam dzisiaj pierwszy rozdział.
Pozdrawiam!!!