~Co nowego w nexcie? Pewnie wiedzieć chcecie? Tu macie taką małą zapowiedź!

Na razie w przygotowaniu!

To wszystko już w kolejnym rozdziale

~~ Crystal ~~

A to w nadchodzących rozdziałach!

Ally zabije człowieka!
Austin dozna szoku pod koniec 2 sezonu!
Kris uwodzi i pójdzie do łóżka z Carlosem!
Jess spowoduje straszny wypadek!
Córka Ally i Austina niekoniecznie zostanie uwolniona!
W którymś rozdziale dużą rolę odegra wilk!
Niektóre wątki bohaterów będą miały na prawdę mroczną przeszłość!

~~Crystal~~


niedziela, 2 marca 2014

Pomoc przyjaciół&Próba odwagi

Pomoc przyjaciół&Próba odwagi
Przeraziła mnie ta wiadomość. Do oczu zaczęły mi napływać słone łzy. Z jednej chwili moje życie na chwilę straciło sens. Czułam pustkę. Miałam ciemność przed oczami. Podałam telefon mojej przyjaciółce, która zareagowała w podobny sposób, a sama pogrążyłam się w ogromnym żalu. Oparłam się o spód ławki i cicho szlochałam, co w każdej chwili przeobrażało się w płacz.
-Dosyć!-powiedziała Trish z zadziorem w głosie.-Nie możemy się teraz poddać. Słuchajcie, jesteśmy silni. Razem już wiele przeżyliśmy i wiele jeszcze przejdziemy, musimy to przeboleć. Wiem, że to trudne, ale.-przerwałam jej.
-Ale co? No pytam się? Co? Co my mamy zrobić. Ma nad nami władzę. Teraz możemy tylko czekać, aż policja go znajdzie. Nic nie zrobimy.-wyrzuciłam z siebie cały ten ciężar, który się gdzieś we mnie od lat gromadził.
-Policje za chwilę powiadomimy. Na razie nie możemy się poddać bez walki. Mocno wierzę, że uda nam się ją znaleźć. Sami wiecie, że jemu na waszej córeczce w ogóle nie zależy. Jemu zależy na którymś z wasi jestem pewna, że coś wam chcę zrobić. Nie wiem zemścić się?
-Tylko za co!-odparł Austin.-Nawet go nie znam?
-A ty Ally?-zapytała z troską w głosie.
-Chyba nie.
-Chyba robi wielką różnicę, ale na razie to zostawmy. Skupmy się na uwolnieniu Jessie. Mam kuzyna, który jest szefem CSI, a także międzynarodowej policji w naszym kraju. Na pewno nam pomoże, a później wspólnie postanowimy co dalej robić. Ok.-zapytała z wyrazem na ustach. Czuć było, że bardzo jest w to zaangażowana. Cieszyło mnie to, a w głębi serca ogromnie jej za to dziękowałam.
-Niech będzie.-odpowiedział za siebie i za mnie Austin. Wstał, podszedł do mnie i czule przytulił. Następnie pocałował, pomógł wstać i zaprowadził mnie i czarnowłosą do samochodu.
-Wiecie, cieszę się, że was mam. C ja bym bez was zrobiła.-ze szczęścia, aż mi się łezka w oku zakręciła.
-Aww, Ally to takie sweat.-odparła Trish i mnie przytuliła.-Wsiadajcie, a ja idę zadzwonić do kuzyna. Wy natomiast odsapnijcie i przemyślcie tę całą sytuację.
-Dzięki Trish.-powiedział Austin i dosiadł się do mnie. Chwilę musieliśmy poczekać, ponieważ moja kumpela troszeczkę się zagadała i zboczyła z tematu. Nie martwiło mnie to zbytnio, ponieważ blondyn dawał mi taką radość i satysfakcje z życia, że chociaż na chwilę przestałam się martwić całą tą sytuacją, a ze zmęczenie położyłam się w głębokim śnie.
Obudziło mnie szturchanie ramienia przez mojego adoratora. Czarnowłosa już była na zewnątrz i prowadziła żywą rozmowę z jakimś niewysokim mężczyzną.
-Kto to?-zapytałam otwierając zaspane oczy.
-Kuzyn Trish.-odpowiedział i mnie pocałował w policzek.-Idziemy?
-Jasne.-niechętnie podniosłam się i wysiadłam z samochodu. Po chwili razem ruszyliśmy w stronę rozmawiających.
-Ally, Austin, to Carlos mój kuzyn. Carlos, to moi przyjaciele Ally i Austin.
-Miło mi was poznać.-miał dosyć poważny głos, co nie trudno było zauważyć, po tak dojrzałym facecie.
-Wzajemnie.-odparliśmy równocześnie.
-Zapraszam do mnie. Częściowo znam już wasze problemy i znam na nie rozwiązanie, ale muszę poznać dokładnie wszystkie sekrety całej tej sprawy.-mówił podczas wędrówki do budynku.-Usiądźcie.-powiedział, gdy już byliśmy w pomieszczeniu. Opowiedzieliśmy mu te historię od samego początku. Było trochę komplikacja, ale jakoś poszło.
-Takie sprawy już miały u nas miejsce i.-zaczął i postawił tę kropkę na "i". Matko, jak ja tego nie cierpiałam.-prawie zawsze udało nam się zakończyć je powodzeniem. Tutaj mam trochę podejrzeń co do tej Jessie, jednak tak samo jak wy zamierzam jej zaufać. Wykonałem parę ważnych telefonów, więc myślę że jutro już się tu pojawi.
-Dzięki Bogu.-odetchnęłam z ulgą.-Trochę się o nią martwiłam.-ulżyło mi.
-Myślę, że powinniście nie szukać dziecka na własną rękę.
-To nie wchodzi w grę.-wtrącił się Austin.-Zrobię wszystko by ją odnaleźć, nie pozwolę sobie w tej sprawie nic nie robić, tylko siedzieć na tyłku. Nie za taką cenę.
-Popieram z takim samym zapałem.-dodałam.
-Wiedziałem, że taka będzie państwa reakcja. W takim razie nakazuję, by uważali państwo na policję. Spotkanie z nimi na terenie gdzie teraz może się znajdować, bądź znajdował się Live-rop będzie bardzo pilnowane przez gliny i każda osoba niewidywana za często w tym miejscu może być w gronie podejrzanych. Ostrzegam tylko przed pakowaniem się w tarapaty. Może być naprawdę trudno później was uwolnić. To na tyle, będziemy w kontakcie.-podał nam w tej chwili wiele informacji, a dokładniej kartek.-Tutaj są wszystkie informacje, jakie do tej pory udało nam się zebrać. Reszty będziecie się od nas dowiadywać na bieżąco już zresztą przez telefon.-zakończył dosyć długi monolog, pożegnał się i odszedł.
-Czyli zaczynami się bawić w policjantów - agentów.-zaśmiała się Trish.
-Tu nie ma nic do śmiechu. Teraz może zacząć się tylko walka. Może i on wygrał bitwę, ale my mamy inne zdanie o wojnie.
-Poczekamy na Jess, a następnie wyruszymy w pościg. To może być niebezpieczne, ale my już dużo w życiu straciliśmy, więc jesteśmy teraz gotowi na wszytko.
-Zgadzam się całkowicie. Chodźmy na zewnątrz.-jak powiedziałam tak zrobiłam,a to samo zrobili moi przyjaciele. Wychodząc wiedziałam w co tak naprawdę w tej chwili się zatajaliśmy. W tej chwili zaczynała się nasz największa walka, o przetrwanie, o wolność i o naszą córkę. Byłam wstanie wszystko, by ją odnaleźć i zniszczyć Live-ropa!

****************************
Zaczyna się dramat moje kochane czytelniczki, a najbardziej zaskakująca będzie tu rola ........ - zobaczycie kogo. Nie chcę na razie zbyt wiele zdradzać, ale to będzie bardzo ciekawe. mam nadzieję, że zostaniecie ze mną.

Chciałabym, by każda osoba, która przeczyta ten rozdział zostawiła po sobie ślad w postaci komentarza. naprawdę bardzo o to proszę. Mam nadzieję, by przynajmniej była ich taka ilość jako połowa osób, która mnie obserwuje.

Zachęcam do udziału w konkursie na moim pierwszym blogu.

Jutro najprawdopodobniej zaktualizuje nowych bohaterów, usunę tych, których już nie ma, czyli krótko mówiąc uaktualnię postacie z drugiego sezonu.

Zapraszam do nowych ankiet i jeszcze raz do komentowania.

Na koniec pioseneczka, którą kocham i ogromnie polecam posłuchać, bo naprawdę warto.





~~Crystal~~

4 komentarze:

  1. Świetny rozdział :)
    Jestem bardzo ciekawa co będzie sie dalej dziać...
    Masz świetną fabułe i zajebisty styl pisania co sprawia że przyjemnie się czyta rozdział :D
    Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!!!na prawdę świetnie piszesz... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny rozdział . Masz wielki talent . Czekam na next . Jeśli chcesz to wpadnij do mnie
    http://laura-i-r5-i-hate-you.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo!
    Jaka to piosenka, bo tablet nie ten tego...

    Ula

    OdpowiedzUsuń